tag:blogger.com,1999:blog-4164178905447810393.post7278631532401965511..comments2023-09-27T12:07:56.439+03:00Comments on wasza wina: 58. plagi obfitościa.http://www.blogger.com/profile/01679631635558001624noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-4164178905447810393.post-59869388407216991942010-02-12T10:56:49.521+02:002010-02-12T10:56:49.521+02:00Też nie jestem za bardzo za multiplatformowością, ...Też nie jestem za bardzo za multiplatformowością, bo wtedy ludzie miewają nieprzyjemną tendencję do porównywania wersji, co bezpośrednio prowadzi do ukochanych przez wszystkich wojenek fanboyów. Po drugie, niektóre tytuły ewidentnie kojarzą się z daną platformą, i w sumie powinny zostać na daną platformę ;)<br /><br />Faktem jest, że nie które gatunki raczej nie sprawdzają się na konsolach (strategie), ale też np. wyścigi lepiej się gra na padzie na konsoli. Dochodzi do tego brak potrzeby modernizacji co jakiś czas kompa, by pograć w najnowsze gry - co dla mnie jest już sporym plusem.<br /><br />Co do zakupu PS3 głównie pod jedną grę, to w sumie ktoś mógłby napisać, że i ja kupiłem swój egzemplarz pod jeden tytuł. Chodzi konkretnie o Metal Gear Solid 4. A wyszło tak, że mam teraz bodajże 12 lub 14 gier - zatem jednak są inne warte uwagi tytuły :) Zresztą, wspominałem już wcześniej, że prawdziwą mocą konsol są tytuły w których można grać w coopa. <br /><br />A myślałeś nad takim tytułem jak Alan Wake? Chociaż nie wiadomo kiedy zostanie wreszcie wydane... oczywiście tytuł ekskluzywny na x360.<br /><br />Stalker był fajny, zbugowany, ale wciąż fajny ;) Raz go przeszedłem, najpierw zaliczając zakończenie dla sknery by później normalnie zrobić misję z Strelokiem. To było dość dziwne, że człowiek grał i grał tak, że zapomniał o głównym zadaniu.<br /><br />Osobiście grałem w Bad Company, ale tylko kampanię dla pojedynczego gracza - bo tyle humoru to dawno nie widziałem w strzelance. Na dodatek mapy były olbrzymie, zaś sama rozgrywka powodowała, że nie chciało się przerywać grania :)<br /><br />W sieci nie grałem, bo jakoś mnie to nie ciągnęło. Wystarczył mi dobry single.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4164178905447810393.post-68805203991841541482010-02-09T13:06:10.449+02:002010-02-09T13:06:10.449+02:00A widzisz, mnie design przyciągnął, być może właśn...A widzisz, mnie design przyciągnął, być może właśnie ze względu na pewne skojarzenia z Falloutem. No i - przy porównaniu z masą innych gier - jest oryginalny.<br />Wojna pecet vs. konsole mało mnie obchodzi, choć - przyznam - wolałbym mniej gier multiplatformowych. Nie ze względu na grafikę, ale na specyfikę rozgrywki. Gdyby Fallout3 przygotowywany był pod kątem pieca a nie konsoli, może inaczej by wyglądał? Podobnie Mass Effect, w który chętnie bym sobie zagrał, gdyby zastosowano w nim rozwiązanie z Dragon Age, tj. możliwość przejścia do widoku taktycznego i właśnie taktyczne rozegranie walk. Niestety, z sterowaniem gier taktycznych na konsole wciąż jest problem, więc i w Mass Effect i w konsolowej wersji DA takiego widoku nie ma. <br />Niemniej wciąż rozważam zakup PS3, żeby pograć w Heavy Rain. Ale kupować konsolę dla jednej gry? Hm... L.A. Noir też mnie kusi, ale nie wiem, czy nie ma to być gra na wyłączność X-boxa:(.<br />Crysis - pełna zgoda. Silnik graficzny bajeczny, gra do bani.<br />W zastraszaniu AvP był aż za dobry:). Niemniej SystemShock też daje radę, ja pozostaję fanem Undying. Ale najbardziej ostatnio bałem się przy Stalkerze właśnie. Co ciekawe - bardziej nawet, gdy przechodziłem grę po raz drugi - konieczność schodzenia do kanału, gdy już wiedziałem, co tam siedzi była naprawdę przykra:).<br />A w tej chwili bardzo jestem ciekaw Bad Company2. Bardziej nawet niż Bioshock2, bo w pierwszą część Bad Company nie grałem. Może nawet wróciłbym do strzelania po sieci, hmmm...a.https://www.blogger.com/profile/01679631635558001624noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4164178905447810393.post-28313110949279893702010-02-09T10:26:04.176+02:002010-02-09T10:26:04.176+02:00ciąg dalszy...
Co do designu gry, napisałeś że od...ciąg dalszy...<br /><br />Co do designu gry, napisałeś że odpowiada latom 50/60 ubiegłego wieku. Mnie tam się wydawało, że bardziej zakrawało to na lata 30/40. Może kwestia interpretacji. Model strzelania... nie wiem jak to jest na pc'ie. Jak gra wychodziła nadal miałem tego radka, a on nie wspierał sm 3.0 - czyli wszystkie gry na wyżej wspomnianym UE 3.0 nie działały u mnie. Natomiast włączyłem grę na ps3 - i nie był jakiś tak szczególnie udziwniony. Ot 'jet another shooter'. Przy czym to było na początku mojego posiadania tej konsoli, więc nie bardzo ogarniałem jeszcze strzelania za pomocą pada. Nie to co teraz, są świadkowie, że wymiatam ;) Kwestia przyzwyczajenia, bo np teraz trudniej by mi się grało na myszce i klawiaturze.<br /><br />Jeśli chodzi o klimat zastraszenia i ciągłe obawy przed śmiercią to tylko jeden FPS do tej pory mnie tak pozytywnie zakręcił - Alien vs Predator 2, kampania marine'sa. Dochodził tam jeszcze ten magiczny czujnik ruchu - człowiek niemalże modlił się, by dźwięki wydawane przez ten czujnik były regularne w ciemnych korytarzach ;) Ciekawe jak to będzie z tą nową odsłoną, która ma wyjść na dniach (9 dni). <br /><br />O i widzę, że dzisiaj jest premiera Bioshock'a 2 :)<br /><br />I na koniec. To co piszesz, że klimat i design gry jest magnesem na ludzi, w rzeczy samej jest magnesem. Jednych przyciągnie z sporą siłą, innych będzie mocno odpychało. Nie ukrywam, że zaliczam się do tej drugiej grupy ludzi. Po prostu nie lubię takich klimatów (wspomniane wcześniej lata 30/40 lub 50/60 w cudownym USA) - a jako shooter nie powalił mnie na tyle (demo), bym zainteresował się pełną wersją. A zdarzały się przypadki, że nabyłem grę po przejściu (kilkukrotnym) demka, np Battlefield Bad Company lub Resident Evil 5 :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4164178905447810393.post-35720952141250175052010-02-09T10:25:20.370+02:002010-02-09T10:25:20.370+02:00Powód dla którego Bioshock nie zestarzał się jest ...Powód dla którego Bioshock nie zestarzał się jest chyba dość prosty - raczej nie ma konkurencji, jeśli chodzi o klimat i sposób rozgrywki. Do głowy przychodzi mi tak ad hoc jedynie S.T.A.L.K.E.R. wraz z systemem artefaktów (analogicznie do plazmidów), chociaż z tego co kojarzę, nie dawały one możliwości stosowania jakiś nowych form ataków.<br /><br />A teraz wracając do Bioshock'a jako takiego - grafika nie mogła się zestarzeć. Gra była robiona na Unreal Engine 3.0, najpopularniejszym obecnie silniku graficznym. Na dodatek ludzie ze studia Irrational Games dodali nieco od siebie (głównie efekty związane z wodą). Tu od razu wychodzi to co, często ortodoksyjni gracze komputerowi zarzucają ludziom grającym na konsolach - że to przez nich grafika w grach zatrzymała się na poziomie sprzed dwóch lat. Chodzi oczywiście o to, że UE 3.0 jest multiplatformowy - ale to już jest temat na nie jedną wojenkę fanboyów pc'tów i konsol ;)<br /><br />Crysis może i był fotorealistyczny, może i dało się ścinać drzewa za pomocą karabinków na pojazdach - ale był piekielnie nudny. Zmuszałem się by dojść do końca. I tak nie przeszedłem, chociaż optymalizacja crysisa powalała - na radeonie 9800 pro (karta z 2003) grałem w dx9 na medium w 1280x1024. Teraz to wszyscy czekają na Crysis 2, chociaż znowu blachowcy-ortodoksi jęczą, że grafika nie powali na kolana, bo CryEngine 3 będzie multiplatformowy - czyli podejrzenie, że strona wizualna nie będzie powodować permanentnego opadu szczęki. Tak jakby grafika miała nadrobić słabą grywalność...Anonymousnoreply@blogger.com