Podobno - tak przetłumaczono ten tytuł na polskiej stronie zespołu - to sympatycznie brzmiące słowo oznacza: "skakanie w kałużach". Pojęcia nie mam, czy tak jest naprawdę, czy to tylko swobodne tłumaczenie. Niemniej ten kawałek i ta płyta i ten zespół łażą za mną po mieście. Skakać po kałużach się nie da, bo mróz aż włosy w brodach chrzęszczą. Ale można się trochę przy takiej muzyce pofrajdować.
Lubię Sigur Ros, chociaż nie wszystkie ich utwory wpadają mi w ucho z taką samą łatwością. Ten utwór jest akurat super. :D
OdpowiedzUsuńJa nie znam całej ich dyskografii. Na wszelki wypadek nie słuchałem jednej płyty po drugiej, by nie przedawkować ich sobie. Niemniej darzę zespół sympatią:).
OdpowiedzUsuńTo zresztą kolejny dar internetu. Nie wiem, czy usłyszałbym ten zespół kiedykolwiek gdyby nie jakiś użyteczny link, czy wspomnienie o nim na forumowej dyskusji. Niesamowite, jak ciągle powiększa nam się świat dzięki sieci.
To poszukaj jeszcze sobie Mum (to u ma jakiś śmieszny skandynawski znaczek nad sobą, ale trudno).
OdpowiedzUsuń