24.08.2009

19.

Nie moja wina, że mi się w Polsce (inaczej nazywanej Tym Krajem) podoba. To pewnie przyzwyczajenie, ale jednak jakoś tak lubię tą okolicę z większością jej odcieni. Na przykład dziś przypomniały mi o tym komentarze na GW pod artykułem o nowej Miss Univers (dla jasności dodam, że ochodzi ona z Wenezueli). Aż je zacytuję:
Wojtek: Nie ma takiego państwa jak Kosovo, to jest dzielnica Serbii.
Jacol: Wojtku, mylisz się!
Kosowo jest albańskie a nie serbskie. To że Polska boi się uznać niepodległość takich krajów jak Palestyna czy Kosowo nie oznacza że tego kraju nie ma!
Wojtku, nie broń Serbów, nie zasługują na to. To najbardziej wredny i nieprzychylny innym naród bałkański. Byłem na Bałkanach i wiem co mówię. Pojedz sobie do Belgradu a potem np. do Sarajewa albo Ulcinja (Czarnogóra). Zauważysz różnicę!
Polska już dawno uznała Kosowo.
rafal: .... ale Polska uznała niepodległość Kosowa..... 26.02.2008
Paramecium: Jacol, co, byles przejazdem na wycieczce do Grecji? :P Nie masz pojecia co mowisz...Jak takis madry won do Kosova, posiedz tam pare miesiecy i zobaczymy jak bedziesz pieknie spiewal..
Brawo Wojtek!
olsen: wlasnie wrocilem z kosowa.super kraj super ludzie.nie moge nic złego o nich powiedzieć. Spór to inna sprawa, ale sam kraj wyjątkowo przyjazny.
Prawda, że ślicznie? Jak tu się może nie podobać?:)
(By oddać sprawiedliwość - kilka postów traktowało i o urodzie zwyciężczyni. Nikt się nie zachwycał. A taki TREND wyrwał się nawet patriotycznie:
JEŚLI ktoś z Was ma ładniejszą koleżankę, niech WPISZE JEJ IMIE. Na początek moje: Aneta, Magda, Anka...)
Co do samej miss, dzięki zaradności sieciowej nivak wiem jak przedmiot sporu wygląda. A tak:
obok, dla porównania, dzięki Google Earth, Serbia i Kosowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz