Zmieniłem. Nie wiem czemu wklejony link pozostawał martwy, co zobaczyłem dopiero po zmianie kompa, bo w domu wszystko wyświetlało mi się normalnie. Teraz powinno być dobrze.
U mnie też nie było widać, a przecież przeglądarka pamięta... Pomagało dopiero - jak to często bywa - skopiowanie adresu obrazka i otwarcie go. Być może to wina hostingu, którego użyłem (zapodaj.net - do tej pory niezawodny), bo na innym blogu (kpampk.blog.pl), gdzie używałem tego serwisu, też przestało wyświetlać i musiałem poprzesyłać ilustracje gdzie indziej.
Nic nie widzę...
OdpowiedzUsuńTo znaczy widać cienką biała ramkę zamykająca część niedookreślonej żółtości tła strony.
I nijak nie chce być inaczej.
Zmieniłem. Nie wiem czemu wklejony link pozostawał martwy, co zobaczyłem dopiero po zmianie kompa, bo w domu wszystko wyświetlało mi się normalnie.
OdpowiedzUsuńTeraz powinno być dobrze.
U mnie też nie było widać, a przecież przeglądarka pamięta... Pomagało dopiero - jak to często bywa - skopiowanie adresu obrazka i otwarcie go. Być może to wina hostingu, którego użyłem (zapodaj.net - do tej pory niezawodny), bo na innym blogu (kpampk.blog.pl), gdzie używałem tego serwisu, też przestało wyświetlać i musiałem poprzesyłać ilustracje gdzie indziej.
OdpowiedzUsuń