14.05.2011

138. awaria

Wszystkich, którym niespodziewanie poznikały komentarze pod wpisami przepraszam. To nie ja je usuwałem, to efekt ironii losu, który po tym, jak napisałem o aksamitności nowoczesnej technologii sprowadził na ową technologię awarię. Bywa i tak.

Jeśli Maciej Parowski śledziłby ten wątek, pewnie nieźle by się uśmiał.

2 komentarze:

  1. Każdego z nas kto pisał w piątek dotknęło to nieszczęście. Wszystko miało wrócić i do chwili obecnej nie wróciło nic.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ani przez chwilę nie podejrzewałem Agrafka o usunięcie mojego wpisu. Przez chwilę podejrzewałem sam siebie (skleroza?), ale sprawdziłem kwity i odrzuciłem to niecne podejrzenie. Potem dopuściłem teorię spiskową: wyobraziłem sobie cyfrowego robota, obrońcę poprawności politycznej, skrupulatnie przesiewającego wszystkie wpisy. Ów robot tłumacząc na angielski moje niefortunne „kocham techno-opium” mógłby opuścić wyraz „techno” jako mało istotny, i kasacja tekstu gotowa. Może właśnie coś takiego, a nie piątek 13-ty, było prawdziwą przyczyną? Zdublowałem wpis, jak pojawi się poprzedni klon, paradoks teleportacji (rozmnożenie bytów) gotowy.

    OdpowiedzUsuń