Okazało się, że mierzyłem czas w dniu psem.
Że dziś przez cały dzień podrywam się, bo to już czas, żeby z nią wyjść albo żeby ją nakarmić (co często było powiązane).
Mój zegar przestał więc działać, podział czasu w dzień stracił sens.
Oczywiście, jest praca. Ale nie chcę takiego sensu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz